Seminarium z Tomkiem Pecoldem we Wrocławiu - 30.08.2015.
Rewelacyjnie mi się dzisiaj z Zojeczką pracowało. Balansik cudnie, skupiona na owieczkach, spokojna, bez wygłupów ładnie prowadziła stadko.
No i od Tomka dostaliśmy pochwałę i 5+.
Teraz musimy pracować nad posłuszeństwiem przy stadzie.
No i od Tomka dostaliśmy pochwałę i 5+.
Teraz musimy pracować nad posłuszeństwiem przy stadzie.
Seminarium z Tomkiem Pecoldem we Wrocławiu - 18.04.2015.
Owieczki były w koszarze a my uczyliśmy się komend w lewo - come bye - okrążanie zagrody i w prawo away. Po wyprowadzeniu owieczek na zewnątrz również ćwiczyliśmy raz z jednej strony raz z drugiej obieganie wkoło stada. Szybko załapała kierunki moja zdolna kruszynka :) Ćwiczyliśmy też siadanie przy owieczkach, ja odchodziłam ze stadem i powolne podążanie na komendę za stadem. Po ciężkiej pracy :) zmęczone i szczęśliwe wróciłyśmy do domku.
Seminarium z Tomkiem Pecoldem we Wrocławiu - 28.03.2015.
Z treningu na trening coraz lepiej się rozumiemy, aczkolwiek jeszcze masa pracy przed nami. Robimy postępy i to najważniejsze. Udaje mi się przy zatrzymanym stadzie posadzić Zojkę. Kilka chwil mija zanim wyegzekwuje polecenie, ale się udaje :) balans już dużo lepiej wychodzi. A najbardziej uwielbiam Zojkową chęć pracy w różnych sportach i ten uśmiech od ucha do ucha.
Zojka miała kilka trudnych sytuacji w których wykazała się dużym rozumkiem.
Najpierw owieczka Marzenka zaczęła stawiać się, z czym Zojka sobie szybko poradziła oszczekując ją a później szybko od tyłu wprowadziła do stada.
Przy drugiej sytuacji owieczki się rozbiegły, a Zojka po zewnętrznej zagoniła je wszystkie do stada.
Byłam bardzo dumna z główkowania mojego futrzaka. Na kolejnych treningach musimy popracować nad większym posłuszeństwie.
Zojka miała kilka trudnych sytuacji w których wykazała się dużym rozumkiem.
Najpierw owieczka Marzenka zaczęła stawiać się, z czym Zojka sobie szybko poradziła oszczekując ją a później szybko od tyłu wprowadziła do stada.
Przy drugiej sytuacji owieczki się rozbiegły, a Zojka po zewnętrznej zagoniła je wszystkie do stada.
Byłam bardzo dumna z główkowania mojego futrzaka. Na kolejnych treningach musimy popracować nad większym posłuszeństwie.
Seminarium z Tomkiem Pecoldem we Wrocławiu - 29.11.2014.
Niestety ograniczony dostęp do owieczek spowodował, że niestety dopiero teraz udało się popracować....
Tutaj należą się podziękowania Beacie za organizację i oczywiście p. Tomkowi za prowadzenie zajęć i wiele wspaniałych rad.
Byłam ciekawa jak to Zojka poradzi sobie i czy w ogóle będzie chciała paść.
Na pierwszym wejściu była troszkę zdezorientowana ale szybko zaczęła robić flanki czyli obiegać owieczki
Pięknie trzymała dystans od owieczek nie pchała ich na mnie. Bardzo miło się pracowało z moją kruszynką :)
Zaskoczyła mnie pozytywnie chęcią pracy, a po dalszej chwili udawało się Zojce od czasu do czasu trzymać balans - (czyli ustawianie się względem stada na godzinie dwunastej w stosunku do pasterza. Oznacza to, że pies musi być cały czas po drugiej stronie stada niż pasterz).
W lewą stronę pięknie trzymała balans, a jak tylko skręcałam w prawo to Zojka zaczynała obiegać owieczki.
Jednak z tym balansem to jeszcze długa praca przed nami, musimy wypracować skręty w prawo :)......a może już na następnych zajęciach uda się trzymać Zojce cały czas za owieczkami ?
Przy okazji seminarium była organizowana Próba Instynktu Pasterskiego (PIP).
Korzystając z okazji zaliczyliśmy z Zojką PIP.
Tutaj należą się podziękowania Beacie za organizację i oczywiście p. Tomkowi za prowadzenie zajęć i wiele wspaniałych rad.
Byłam ciekawa jak to Zojka poradzi sobie i czy w ogóle będzie chciała paść.
Na pierwszym wejściu była troszkę zdezorientowana ale szybko zaczęła robić flanki czyli obiegać owieczki
Pięknie trzymała dystans od owieczek nie pchała ich na mnie. Bardzo miło się pracowało z moją kruszynką :)
Zaskoczyła mnie pozytywnie chęcią pracy, a po dalszej chwili udawało się Zojce od czasu do czasu trzymać balans - (czyli ustawianie się względem stada na godzinie dwunastej w stosunku do pasterza. Oznacza to, że pies musi być cały czas po drugiej stronie stada niż pasterz).
W lewą stronę pięknie trzymała balans, a jak tylko skręcałam w prawo to Zojka zaczynała obiegać owieczki.
Jednak z tym balansem to jeszcze długa praca przed nami, musimy wypracować skręty w prawo :)......a może już na następnych zajęciach uda się trzymać Zojce cały czas za owieczkami ?
Przy okazji seminarium była organizowana Próba Instynktu Pasterskiego (PIP).
Korzystając z okazji zaliczyliśmy z Zojką PIP.
ZVOP - instynkt pasienia - Martinkovice 06.07.2014.
I przyszła wyczekiwana sobota, by w miłym gronie wyruszyć do Czech, aby oficjalnie potwierdzić instynkt naszych pastuchów - Zojki, Zuzi i Bazyla.
Wszystkie ładnie zdały testy :)
A od początku sobota wyglądała tak: rano zajechaliśmy do ładnej, górzystej miejscowości. Zarejestrowaliśmy się, a później poszliśmy wyprostować nóżki i łapki.
Po spacerku oglądałam z Kamilą i z Anią HWT, a startowały owczarek belgijskie Groenendael, Owczarek Beauceron, Border Colie.
Najgorsze było to, że dokładnie nie wiadomo o której mieliśmy zacząć :( Niby godzina 12, ale nagle część uczestników pojechało na obiad w końcu o 14 zaczęły się testy ZVOP.
Na polecenie poszłam z Zojką na smyczy w stronę koszaru gdzie były owce. Odpięłam smycz i czekałam co to Zojka zrobi. Ładnie zainteresowała się owcami, pobiegła wokół koszaru, ale przy drugim kółku coś ją zainteresowało w oddali od owieczek... Na moje zawołanie przybiegła i znowu obiegła, położyła się, znów obiegła i odbiegła. A ja myślę no chyba nie zdała...Oprócz owieczek tyle interesujących zapachów, że nie mogła się skupić na jednej czynności...a sędzina zachwycona mówi super instynkt, super power ale trzeba ją poukładać :) Słyszę, że to taki duży dzieciak jeszcze....
Zadowolona jestem z komplementów i musimy popracować nad skupieniem :)
Wszystkie ładnie zdały testy :)
A od początku sobota wyglądała tak: rano zajechaliśmy do ładnej, górzystej miejscowości. Zarejestrowaliśmy się, a później poszliśmy wyprostować nóżki i łapki.
Po spacerku oglądałam z Kamilą i z Anią HWT, a startowały owczarek belgijskie Groenendael, Owczarek Beauceron, Border Colie.
Najgorsze było to, że dokładnie nie wiadomo o której mieliśmy zacząć :( Niby godzina 12, ale nagle część uczestników pojechało na obiad w końcu o 14 zaczęły się testy ZVOP.
Na polecenie poszłam z Zojką na smyczy w stronę koszaru gdzie były owce. Odpięłam smycz i czekałam co to Zojka zrobi. Ładnie zainteresowała się owcami, pobiegła wokół koszaru, ale przy drugim kółku coś ją zainteresowało w oddali od owieczek... Na moje zawołanie przybiegła i znowu obiegła, położyła się, znów obiegła i odbiegła. A ja myślę no chyba nie zdała...Oprócz owieczek tyle interesujących zapachów, że nie mogła się skupić na jednej czynności...a sędzina zachwycona mówi super instynkt, super power ale trzeba ją poukładać :) Słyszę, że to taki duży dzieciak jeszcze....
Zadowolona jestem z komplementów i musimy popracować nad skupieniem :)
Pasienie w Radwanicach 13.07.2013.
Jak przystało na psa pasterskiego wybraliśmy się do owieczek, by sprawdzić czy Zojka będzie chciała współpracować z owieczkami.
5-cio miesięczna Zojka jak najbardziej była zainteresowana i wiedziała co trzeba robić :)
A ja duuumna byłaaaam bardzo z mojego małego szczeniaczka.
Towarzyszyły Nam Monika z Iness i Fisto, Agnieszka z Bijou i Ciri i Hodowca Moniki z Bossem.
5-cio miesięczna Zojka jak najbardziej była zainteresowana i wiedziała co trzeba robić :)
A ja duuumna byłaaaam bardzo z mojego małego szczeniaczka.
Towarzyszyły Nam Monika z Iness i Fisto, Agnieszka z Bijou i Ciri i Hodowca Moniki z Bossem.