Moje psie niebo
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię, Panie Boże,
mnie tam także iść nie potrzeba.
Ja poproszę na inny przystanek
tam gdzie merda stado ogonów.
Zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły
W moim niebie będę znowu głaskać
moje wszystkie pożegnane psy
Barbara Borzymowska
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię, Panie Boże,
mnie tam także iść nie potrzeba.
Ja poproszę na inny przystanek
tam gdzie merda stado ogonów.
Zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły
W moim niebie będę znowu głaskać
moje wszystkie pożegnane psy
Barbara Borzymowska
Milka - Gevra de la Source de Marsylia 26.04.2011 - 29.07.2012 r.
Miałam wiele planów...
Rozpoczynaliśmy wspólną przygodę...
Wiedziałam co lubisz a czego nie...
Nasze pierwsze zdane PT - najmłodsza a ile pochwał było - piękny kontakt, piękny aport, piękny skok przez przeszkodę i w końcu pierwsze miejsce :)
Byłam dumna z naszych pierwszych zawodów Obedience...
A gdy byłam u tych samych pozorantów co Tata Milki - Dogger i słysząc, że psychiką i temperamentem dorównuje swojemu tacie cieszyłam się, marzyłam by choć w połowie osiągnąć sportowo to co tatuś :) i fajnie by było osiągnąć wystawowo choć w połowie to co mamusia Ezra i tatuś Dogger.
Niestety nagła śmierć przerwała naszą miłość, nasz wspólnie spędzany czas, nasze zabawy, nasze plany....
Zawsze będziesz w mym sercu....
Zostały filmiki, zdjęcia i w pamięci nasze wspólne chwile...
Miałam wiele planów...
Rozpoczynaliśmy wspólną przygodę...
Wiedziałam co lubisz a czego nie...
Nasze pierwsze zdane PT - najmłodsza a ile pochwał było - piękny kontakt, piękny aport, piękny skok przez przeszkodę i w końcu pierwsze miejsce :)
Byłam dumna z naszych pierwszych zawodów Obedience...
A gdy byłam u tych samych pozorantów co Tata Milki - Dogger i słysząc, że psychiką i temperamentem dorównuje swojemu tacie cieszyłam się, marzyłam by choć w połowie osiągnąć sportowo to co tatuś :) i fajnie by było osiągnąć wystawowo choć w połowie to co mamusia Ezra i tatuś Dogger.
Niestety nagła śmierć przerwała naszą miłość, nasz wspólnie spędzany czas, nasze zabawy, nasze plany....
Zawsze będziesz w mym sercu....
Zostały filmiki, zdjęcia i w pamięci nasze wspólne chwile...
Dziękuję Katka za zmontowanie filmiku...
Pamiętam ta jesień była piękna, słoneczna, pamiętam te nasze zabawy szarpakowo - piłkowe. Dziękuję Katka za tą sesję zdjęciową.
Ah te zabawy, te szaleństwa na łące...
Saba - Lady z Gniazda Sowy 25.05.1998 - 13.12.2008
Saba była moim pierwszym briardem, towarzyszem spacerów, zabaw.
Te 10 lat tak długo była przy mnie, a zdecydowanie za krótko.
Dowcipna, szalona taka do końca swoich dni była.
Uwielbiała ludzi, kochała ich wszystkich, zawsze blisko, zawsze w centrum zainteresowania...
To dzięki Niej pokochałam Briardy :)
Te 10 lat tak długo była przy mnie, a zdecydowanie za krótko.
Dowcipna, szalona taka do końca swoich dni była.
Uwielbiała ludzi, kochała ich wszystkich, zawsze blisko, zawsze w centrum zainteresowania...
To dzięki Niej pokochałam Briardy :)
Pipilotta 14.02.1993 - 13.08.2008
Malutka była, ale odważna, lubiła zabawy piłeczkami i z psiakami.