Jeszcze ciemno na dworze a my z Zojką pędzimy na szkolonko z Anetą. Spotkanie było zorganizowane przez Patrycję i jak zwykle na 5+ za co bardzo dziękuję. Miła atmosfera, super miejsce, a w przerwach można było wygłaskać koniki i popatrzeć jak wariują na padoku.
A na samych wejściach treningowych ćwiczyliśmy wiele drobnych choć ważnych detali: trzymanie 4 łap przy podłożu przy zmianie komend leżeć-stój, trzymanie spokojnie aportu, proste chodzenie przy nodze.
Dziękuję Anecie za cenne wskazówki.
Pięknie wszystkie psiaki pracowały, ale ale miło było popatrzeć też na briardy jak ćwiczą. Cieszy mnie bardzo, że coraz więcej można ich spotkać na seminariach.
A na samych wejściach treningowych ćwiczyliśmy wiele drobnych choć ważnych detali: trzymanie 4 łap przy podłożu przy zmianie komend leżeć-stój, trzymanie spokojnie aportu, proste chodzenie przy nodze.
Dziękuję Anecie za cenne wskazówki.
Pięknie wszystkie psiaki pracowały, ale ale miło było popatrzeć też na briardy jak ćwiczą. Cieszy mnie bardzo, że coraz więcej można ich spotkać na seminariach.